Na przestrzeni lat Agencja Soundtrade przyzwyczaiła uczestników imprez do tego, że w lineupie pojawiają się artyści, którzy rzadko występują w naszym kraju lub nie pojawiają się tu wcale. W tym roku postanowiliśmy wyjść naprzeciw rosnącym oczekiwaniom publiki i zapragnęliśmy dać im coś, czego nie zapomną do końca życia. Live act, to element, który z pewnością będzie pojawiał się na Electrocity częściej, niż miało to miejsce do tej pory.. Cechą, która czyni tę formę występu wyjątkową jest niepowtarzalność. Można zagrać seta, gdzie usłyszycie utwory, które za chwilę pojawią się w sklepach lub które już doskonale znacie. Wśród setek przeróżnych miksów, można znaleźć podobieństwa w doborze repertuaru. Live act jest jeden, jeden jedyny. Taki, którego nie uświadczycie już nigdy w takiej samej postaci…
Elementem, który mówi o sile i oryginalności składu tegorocznej edycji Electrocity jest bez wątpienia występ The Bloody Beetroots live. To niezwykle barwna postać z Włoch, dla której głównym wyznacznikiem jest muzyka elektroniczna okraszona wyjątkowym show. Występy TBB należą do niezapomnianych i często uważanych za najbardziej spektakularny punkt imprezy, po którym nawet najbardziej zwariowani uczestnicy imprez muszą wziąć chwilę oddechu. Muzycy na swe twarze nakładają maski Venoma z komiksów Marvella, co dodatkowo wpływa na ‘dzikość’ występu. Należy także wspomnieć o bogatym producenckim dorobku w postaci wydanych płyt, singli, remiksów oraz wideoklipów! Od momentu powstania w roku 2006 zawsze byli alternatywą dla panujących w danym momencie trendów. Jeden z członków zespołu określił ich styl, jako most, dzięki któremu mogą łączyć muzyczne inspiracje odkrywając nowe, nieznane dotąd brzmienia. Nie tak dawno w sprzedaży ukazał się singiel nagrany przy współpracy z żywą legendą – Paulem McCartney’em stając się tym samym największym (jak dotąd) dokonaniem The Bloody Beetroots: "To najważniejszy i szczególny moment dla mnie... Jeden z najbardziej znaczących punktów zwrotnych w mojej karierze”.
Idąc za coraz większą popularnością głębszych brzmień, również zrobiliśmy niespodziankę entuzjastom pływającego deep house’u, ponieważ kolejny artysta to Alex Kruger aka Tigerskin, którego liczne pseudonimy artystyczne mówią o silnej potrzebie tworzenia. Jego produkcje bardzo szybko stają się niekwestionowanymi hitami, czego dowodów można szukać w takich wytwórniach jak Raum Musik, Morris Audio, Opossum, Dessous czy Poker Flat. Niesamowicie zdolny, charyzmatyczny i przez wielu nazywany żywą legendą. To trzy najważniejsze argumenty, dla których warto wysłuchać Tigerskin LIVE!
Na koniec dj i producent, który za każdym razem potwierdza swój kunszt i generuje niesamowitą energię wśród publiki. Gregor Tresher – bo o nim mowa, jako performer, sprawdza się wszędzie tam, gdzie się pojawi umacniając swoją pozycję w gronie najlepszych producentów techno na świecie. Wydawał w takich labelach jak Cocoon, Great Stuff, Datapunk, Intacto czy Rebel One. Na debiutancki album „a Thousand Nights” przyszedł czas w 2007 roku. Wydanie to dość mocno wtargnęło na elektroniczne podwórko, a tytułowy utwór stał się niewątpliwym hitem. Ciekawym faktem jest to, że uczestnicy Electrocity 7 już mieli okazję, aby usłyszeć tego pana w Lubiążu. Frekwencja podczas jego występu na poprzedniej edycji utwierdziła wszystkich w przekonaniu, że tego artystę trzeba ściągnąć na Electrocity jeszcze raz.