O Arctic Moonie słów kilka...
Gdyby zapytać fanów Arctic Moona czym zwrócił ich uwagę, na pewno wielu z nich odpowiedziało by, że to unikalne brzmienie każdej jego produkcji, co w dzisiejszych czasach i gatunku takim jak uplifting trance liczy się szczególnie. To połączenie uderzających kicków, mocnego bassline oraz wyrazistych padów, ozdobionych wokalnymi samplami i sekcjami tzw. "strings". Często w jego produkcjach breakdown płynnie przeistacza się w te ostatnie, by w końcu przejść w upliftingowe saw'y. W 2011 roku zajął 117 pozycję rankingu popularności DJ Maga, tylko odrobinę rozmijając się z pierwszą setką, przy czym ani trochę nie ucierpiał styl jego produkcji.
W zeszłym roku pojawiło się kilka nowych nazwisk i pseudonimów hołdujących starym, dobrym klimatom na 140 BPM, dodających im jednak nowoczesnego szlifu. Ponieważ Arctic Moon jest jednym z ludzi niezwykle oddanych swojemu dawno temu obranemu stylowi, nie ma również żadnego problemu z dopasowaniem i zmiksowaniem tego typu utworów w jedną, idealnie skomponowaną całość. Nie obce są mu również mash-upy, jak na przykład ten złożony i "Clarity" i "Queensland", zagrany na ASOT 600. Efekt końcowy powstały z ich połączenia jest kolejnym dowodem wysokich umiejętności Arctica za konsoletą.
Chociaż jego głównym "konikiem" jest uplifting, czasem zdarza mu się wycieczka w mroczniejsze, tech-trance'owe rejony muzyki. Takim utworem był na przykład "Afterworld", z wyróżniającym się, oryginalnym breakdownem. Potężny synth dominuje w breakdownie, po którym następuje intensywny lead. Jak widać, zarówno mash-upy jak i własne produkcje pokazują, że nieobce są mu muzyczne eksperymenty.
Top 5 utworów Arctic Moona wg. USTM:
1. Arctic Moon – True Romance
2. Arctic Moon – Starships Over Alice
3. Arctic Moon – Afterworld
4. Vast Vision – Ambrosia (Arctic Moon Remix)
5. Dash Berlin – Till The Sky Falls Down (Arctic Moon Remix)
Arctic Moon jest jednym z najbardziej interesujących producentów dzisiejszej sceny trance. Jego 32 miejsce w rankingu Trance Addict Top250 sugeruje, że jest nie tylko bardzo utalentowanym, szanowanym i lubianym przez fanów producentem, ale także doskonale sprawdza się jako DJ i ma ogromne szanse, by szturmem przejąć serca i umysły ludzi w następnym dziesięcioleciu. Jego muzyczna przygoda zaczęła się w dzieciństwie, bo już wtedy zaczął przejawiać zainteresowanie muzyką w klimatach elektroniki. Nauka tworzenia własnych produkcji oraz eksperymentów zajęła mu 3 lata, aż trafił na swoją największą pasję. W 2007 postanowił związać swoją twórczość z trance, szczególnie tym euforycznym i upliftingowym, w które wpasowywał elementy muzyki klasycznej, new age, chillout, a nawet rocka.
Z upływem lat wzrastał także jego talent i umiejętności oraz międzynarodowe uznanie. Jego pseudonim jest kojarzony z labelami takimi jak Armada oraz Future Sound of Egypt Recordings. To właśnie w ramach FSOE wydane zostały jego produkcje "True Romance" i "Adelaide", które osiągnęły wysokie miejsca na listach sprzedaży i sporą popularność audycji radiowych oraz support wielu znanych DJów. To zaś doprowadziło do znacznej liczby próśb o remiksy. Samego Armina van Buurena remiksował przeszło 5 razy, ponad to o remiksy prosili go Aly & Fila, Dash Berlin oraz Vast Vision.
Do tych nazwisk na liście mocno wspierających naszego rodaka dołączają także inni: Bryan Kearney, Roger Shah, Paul Oakenfold. W ramach "A State of Trance Year Mix 2011" pojawiły się aż 4 produkcje i remiksy, które wyszły spod rąk Artcica, w tym jedna to remiks utworu dla innego utalentowanego Polaka – Matt'a Bukovskiego. Oprócz pracy w studiu, Arctic spędził także mnóstwo czasu w podróżach między jednym eventem a drugim – grał między innymi w Hiszpanii, Holandii, Czechach, Singapurze, we Włoszech oraz Egipcie, na Słowacji czy w Argentynie – oraz oczywiście już nie raz dla nas w Polsce.
Autor:
Zbigniew "Emill" Pławecki (CubeStage.pl)
Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozprzestrzenianie artykułu bez zgody autora jest zabronione! Prawo chronione przez ustawę z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych: Dz.U. z 1994 r. Nr 24, poz. 83.