Paul van Dyk po raz trzeci przygotował wyjątkową kompilację jako podsumowanie całego roku swej autorskiej audycji radiowej VONYC Sessions. Kompilacja VONYC Sessions 2011 zawiera perełki, które mieliśmy okazję poznawać w minionym roku, wybranie ich ze wszystkich utworów na pewno do najłatwiejszych nie należało.
Czy udało się Paul’owi owocnie podsumować 2011 rok? Sprawdźmy !
Zaczynamy swą podróż z VONYC Sessions gdziekolwiek nas nogi poniosą. Od samego już początku, jesteśmy wprowadzani w ciekawą aurę tajemniczości. Unosząco i energicznie chociaż wciąż stonowanie ulegamy odczuciu, że będzie ciekawie. Paul van Dyk ma to do siebie, że prezentowane przez niego utwory od strony wokalnej delikatnie odbiegają od tego co prezentują nam inni Dj’e. Właśnie te utwory dodają zarówno lekkości do całokształtu kompilacji jak i otwierają nas na inne brzmienia.
Krok po kroku sytuacja zaczyna się rozwijać - jest coraz bardziej energicznie i skocznie. Konkretnych utworów nie będę szczegółowo przedstawiać, ponieważ chociaż tworzą spójną całość, momentami może nam się wydawać, że są z całkiem innej bajki brane. Przy tych właśnie brzmieniach, zaczynamy tęsknić za latem, za wakacjami i beztroską.
Mam wrażenie, że pierwsza płyta zarówno skłania do refleksji jak i spycha ją na boczny tor.
Przyglądając się utworom umieszczonym na płycie dostrzegamy utwory takich wykonawców jak: Moby czy Hurts, a między nimi Tritonal, Marco V czy Carl Cox – przez chwilę można mieć wątpliwości co do takiego zestawienia, jednak zupełnie niepotrzebnie. To co wydaje się być osłuchane - nie wniesie nic nowego do naszego postrzegania poszczególnych utworów. Nic bardziej mylnego! Chcemy zanucić idąc za jednym z utworów – „ I found something new … like a brand new start!” Nie mam zamiaru ukrywać, że jest tam również kilka utworów które mamy ochotę ominąć, w moim odczuciu burzą tą melodyjną stronę kompilacji. Pod koniec pierwszej płyty delikatne spowolnienie i znów typowy rollercoaster zachęcający nas do przeskoczenia na drugą płytę, zdając sobie w stu procentach sprawę z faktu, ze jeszcze i do tej, która się właśnie kończy – z przyjemnością powrócimy.
Druga płyta kompilacji nie zaskakuje różnorodnością gatunkową poszczególnych utworów jak pierwsza. Nie świadczy to jednak o tym, że jest jednostajnie i monotonnie. Zaczynamy mrocznie i mocno. Wkraczamy w brzmienia progressive/electro. Bez wątpienia druga część jaką przedstawia nam Paul van Dyk jest rozwinięciem części pierwszej. Gdy docieramy znów do utworu z uroczym kobiecym wokalem za naszymi plecami ponownie pojawia się słońce i chęć wzięcia głębszego oddechu. Słysząc niektóre brzmienia – powielane niejednokrotnie – chciałoby się rzec, że niektóre z tych utworów mogłyby znaleźć sprzymierzeńców wśród osób, które na co dzień nie słuchają brzmień muzyki elektronicznej. Co chcę przez to powiedzieć? Paul van Dyk prezentuje na płycie utwory nie tylko te, które doskonale sprawdzą się z reakcją publiki na parkiecie – ale również w powszechnych audycjach radiowych.
Czy warto płytę nabyć? Bez wątpienia jest to pozycja godna polecenia. Jest ona ciekawą alternatywą w stosunku do innych kompilacji. Paul van Dyk prezentuje nam to co w ciągu roku mogło zostać pominięte i przez niektórych niezauważone. Z pewnością utwory nie zostały wybrane przypadkowo. Utwory, które teoretycznie nie powinny współgrać, tworzą spójną całość.
Chcąc przezwyciężyć wszechobecne mrozy z pewnością utwory znajdujące się na tej kompilacji, rozgrzeją nie tylko Wasze uszy, ale również serducha i umysł! Dałam się pozytywnie zaskoczyć, nie żałuję żadnej minuty poświęconej podczas pierwszej styczności z kompilacją podsumowującą rok 2011 przez Paul’a.
Paul van Dyk - VONYC Sessions 2011
Premiera światowa: 15.12.2011
Premiera polska: 23.01.2012
Nr katalogowy: 88691932472
Label: Vandit
Label (polskie wydanie): ProLogic Music
Tracklista:
CD1
01. Moby – Lie Down In Darkness (Paul van Dyk Remix)
02. Marco V – Nuf Z
03. Tritonal feat. Jenry R – Something New (Club Mix)
04. Hurts – Sunday (Paul Van Dyk Remix)
05. Daniel Nitt – The Falling (Paul van Dyk Remix)
06. Jochen Miller – uPad
07. Ralphie B – Bullfrog
08. Paul Thomas – Skaramoosh
09. Rosie Romero & Kyfu – Sangba (Save The Robot Remix)
10. Carl Cox – Family Guy (Jon Rundell Remix)
11. Save The Robot – Big Ben
12. Rea Garvey – Can’t Stand The Silence (Paul van Dyk Remix)
13. Reverse – Endless Journey
14. Adam K & Addy – Late Night (Criss Wave Tech-nautical Mix)
15. Paul van Dyk feat. Sue McLaren – We Come Together (Arty Remix)
16. Giuseppe Ottaviani – Go On Air
CD2
01. Kryder – K2
02. Austin Leeds – Sting
03. Paul van Dyk – Rock This (V1 Edit)
04. First State feat. Sarah Howells – Skies On Fire
05. Protoculture feat. Shannon Hurley – Sun Gone Down (Alex M.O.R.P.H. & Chriss Ortega Remix)
06. Mat Zo – Superman (Mike Koglin Remix)
07. Federation – Synchronized (Protoculture Remix)
08. Cramp – RU116
09. Maarten de Jong vs Artento Divini – Hashtag
10. Cosmic Gate – The Theme
11. Tritonal feat. Meredith Call – Broken Down (Shogun Remix)
12. Linnea Schössow – Someone Like You (Alex M.O.R.P.H.’s Darth Morph Rework)
13. Gary Proud – Invincible
14. Arty – Zara
Recenzję napisała: Ajra
Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozprzestrzenianie artykułu bez zgody autora jest zabronione!
Prawo chronione przez ustawę z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych: Dz.U. z 1994 r. Nr 24, poz. 83.